sobota, 25 sierpnia 2012

Od Kovu

- wiesz ja ... - z krzaków wyskoczyła moja siostra
-KOVU ! gdzie się szlajałeś , kupa papierów a ty ...? ruszaj się na lwią skałę JUŻ ! - wykrzyczała .
-cześć ja jestem .. Bella - mówiła nieśmiało lwica nie wiedząc co powiedzieć
- Casandra - odrzekła podając jej łape i patrząc na mnie surowo kazała wrócić na skałę zrobiłem to i obserwowałem lwią sawannę było tyle pięknych lwic dojrzałem jedną najpiękniejszą lwicę jaką widziałem kiedykolwiek i wtedy :
-KOVU do roboty !
-nie możesz tego zrobić ty ?
-ugggggh ...nie mogę . do roboty !
chcąc nie chcąc szybko powpisywałem tam byle co i zbiegłem ze skały piękna samica krzątała się obok swojego legowiska .
-witaj - wystraszona upuściła wazon i go stłukła .
-och wazon od mamy !
-przepraszam - podbiegłem i gdy chciałem się schylić uderzyłem łbem o łeb tej samicy .
- ał ..
-ja .. jeszcze raz przepraszam emm jestem Kovu .
-Chanel - odpowiedziała ucałowałem jej lapę i szybko pozbierałem szkła .

cd- Chanel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz